MARKERY NOWOTWOROWE

 Czym są markery nowotworowe? Po co się je oznacza? Czy warto na własną rękę je oznaczać?

Zaczynając od początku…

W momencie, gdy dochodzi do procesu nowotworzenia można zaobserwować zmiany w obrębie genów (zmianie ulegają struktury oraz funkcje genów), co w konsekwencji prowadzi do produkcji substancji o nieprawidłowej strukturze lub takich, które w prawidłowych warunkach nigdy nie zostałyby wyprodukowane przez zdrowe komórki. Są to, tzw. „neoantygeny”, które nie odnalazły zastosowania w praktyce klinicznej.

W kręgu zainteresowania pozostają jednak produkowane w konkretnym etapie onkogenezy antygeny towarzyszące nowotworom – ich produkcja spada lub całkowicie ustaje dopiero w komórkach dojrzałych.  Warto nadmienić, że antygeny towarzyszące nowotworom są wytwarzane nie tylko przez komórki nowotworowe, ale również przez komórki zdrowe (jednak mniej intensywnie). Markery nowotworowe, nazywane inaczej znacznikami nowotworowymi, to specyficzne substancje, które występują w moczu, krwi czy tkankach. Substancje te są wielkocząsteczkowe i spełniają różne funkcje biologiczne. Najczęściej występują pod postacią białka w połączeniu z komponentą węglowodanową lub lipidową albo w postaci glikolipidu.

Markery nowotworowe pozwalają nam na ocenę trzech procesów, które zachodzą w komórkach nowotworowych, czyli:

d        proliferacja – stężenie markerów pozwala na ocenę szybkości podziałów komórek

d       różnicowanie – stężenie markerów jest zależne od masy żywych komórek nowotworowych, które mają niższy stopień zróżnicowania w porównaniu z odpowiednią tkanką prawidłową

d      obumieranie – zaprogramowana śmierć komórki (apoptoza) lub martwica, w wyniku której dochodzi do uwolnienia rozpuszczalnych produktów rozpadu nowotworu.

 

Co zyskujemy poprzez oznaczenie markerów nowotworowych?

Wyróżnia się kilka podstawowych zastosowań markerów, m.in.:

d        pozwalają określić ryzyko rozwoju choroby nowotworowej

d        wykorzystywane w badaniach przesiewowych pozwalają na wczesne wykrycie choroby nowotworowej

d        w diagnostyce różnicowej pozwalają zdiagnozować chorobę

d        pozwalają przewidzieć skutki wdrożonej terapii

d        prognozowanie, które pozwala na określenie szansy na wyzdrowienie

d        monitorowanie stanu zdrowia pacjenta (nagłe wzrosty mogą świadczyć o progresji choroby).

 

Które markery dają niemal 100% pewność zdiagnozowania choroby nowotworowej? 

Jednym z najpopularniejszych markerów nowotworowych jest PSA, czyli specyficzny antygen sterczowy, który wykorzystywany jest do rozpoznawania i różnicowania raka oraz łagodnego przerostu gruczołu krokowego. Jego stężenie wzrasta w momencie zachorowania – nie zwiększa się jego produkcja, lecz zmiana sposobu wydzielania. Za prawidłowe stężenie PSA we krwi uznaje się wartości mieszczące się w przedziale 0,0-4,0 ng/ml. Podwyższone PSA może występować także w przypadku łagodnego przerostu tego gruczołu lub zapalenia.

Kolejne dwa markery, które znalazły zastosowanie w praktyce klinicznej, pozwalają na diagnozowanie zmian w obrębie gruczołu tarczowego, czyli tarczycy.  Mowa tutaj o tyreoglobulinie i kalcytoninie. Tyreoglobulina jest glikoproteiną produkowaną przez komórki pęcherzykowe tarczycy, a zwiększenie jej stężenia może być spowodowane działaniem czynników patofizjologicznych jak i fizjologicznych. Wzrost stężenia tyreoglobuliny może nastąpić w wyniku uszkodzenia tarczycy, występowania zmian zapalnych, nowotworowych, a także w przypadku nadczynności tego gruczołu. W związku z tak szeroką gammą rozpoznań przypisanych temu markerowi,  tyreoglobulinę wykorzystuje się do monitorowania choroby, a nie jej diagnozowania. Z kolei kalcytonina, będąca hormonem syntetyzowanym przez komórki C, z powodzeniem wykorzystywana jest jako marker w diagnostyce różnicowej raka rdzeniastego tarczycy. 

Większość z nas podwyższony poziom HCG kojarzy z czymś radosnym i wyczekiwanym. Zatem jak to się stało, że wyznacznik ciąży jest uznawany za marker nowotworowy? Ludzka gonadotropina kosmówkowa składa się z 2 podjednostek – α i β. U zdrowych osób (wykluczając fizjologiczną ciążę) stężenie HCG powinno utrzymywać się na poziomie poniżej 5 jm/l. Podwyższony poziom HCG odnotowuje się w ciążowej chorobie trofoblastycznej, tzn. zaśniad groniasty, nabłoniaku kosmówkowym jądra lub jajnika, nienasieniakowatych nowotworach oraz nasieniakach z obecnością komórek syncytiotrofoblastu.

Wytwarzana w wątrobie, przewodzie pokarmowym, a także woreczku żółtkowym płodu alfa-fetoproteina jest markerem wykorzystywanym w przypadku podejrzenia raka wątrobowokomórkowego. Stężenie alfa-fetoproteiny powinno oscylować na poziomie 15 ng/ml. Podwyższony poziom tego markera może sugerować raka, marskość wątroby czy przewlekłe WZW B. AFP powyżej 500 ng/ml z niemal 100% pewnością wskazuje na wystąpienie pierwotnego raka wątrobowokomórkowego. Alfa-fetoproteina jest również wykorzystywana do diagnozowania i monitorowania nowotworów zarodkowych jądra i jajników.

 

Jakie inne markery nowotworowe są wykorzystywane w medycynie?

Na grafikach znajdziecie pozostałe markery i sytuacje, w których ich stężenie wzrasta. Jak możecie zauważyć są to nie tylko sytuacje patologiczne, ponieważ tak jak już wcześniej wspominałam do wzrostu stężenia danego markera może się przyczynić także czynnik fizjologiczny. Drugą ważną rzeczą jaką możecie zaobserwować jest to, że wzrost stężenia nie zawsze jest związany z chorobą nowotworową.








Czy warto na własną rękę oznaczać markery?

Kiedyś na instagramie jakaś celebrytka zachęcała do oznaczania markerów nowotworowych. Promowała to pod hasłem powiązanym z profilaktyką i opowiadała, że właśnie takie badanie/badania wam się należą i musicie z tego korzystać.  Pozwolę sobie obalić konieczność wykonywania takich badań jako rzekome działania profilaktyczne.

Musicie wiedzieć, że wartość diagnostyczna markerów nowotworowych jest określana przez czułość, swoistość oraz wartość predykcyjną, która może być dodatnia lub ujemna. Czułość określana jest w populacji osób chorujących, natomiast swoistość w populacji osób zdrowych. Wartość predykcyjna dodatnia lub ujemna ma za zadanie określić prawdopodobieństwo wystąpienia choroby lub wykluczyć chorobę w zależności od stężenia znacznika. Zatem perfekcyjny marker powinien wykazywać się 100% czułością i 100% swoistością, czyli powinien być podwyższony tylko u osób chorujących na nowotwór (czułość) i powinien mieścić się w granicach normy dla osób zdrowych lub chorych nienowotworowo (swoistość). Niestety wszystkiego mieć nie można i te warunki spełniają tylko te markery, które Wam opisałam. Markery, które znajdują się na grafikach cechują się niską czułością i swoistością dlatego uniemożliwia to ich wykorzystywanie w testach przesiewowych.  Podwyższone stężenia tych markerów obserwujemy też w innych jednostkach chorobowych, co sprawia, że ich wykorzystanie w diagnostyce chorób nowotworowych  mija się z celem.  Im więcej chorób można wykryć danym markerem tym mniejsza jego wartość diagnostyczna.  

Zatem odpowiadając na wcześniej zadane pytanie – czy warto na własną rękę oznaczać markery nowotworowe? Odpowiedź brzmi NIE. Jak już zdążyliście zauważyć podwyższone stężenie, np. PSA nie zawsze będzie oznaczało chorobę nowotworową. Dla osób, które się na tym nie znają zbitka słów „marker nowotworowy” czy  „podwyższone stężenie” będzie się wiązało z jednoznaczną diagnozą. Markery nowotworowe nie są podstawowym badaniem w diagnostyce chorób nowotworowych, a jedynie narzędziem, które może stać się podstawą do rozszerzenia diagnostyki. 


DO ZAPAMIĘTANIA



Źródła:

https://journals.viamedica.pl/choroby_serca_i_naczyn/article/view/12106/9984

https://kosmos.ptpk.org/index.php/Kosmos/article/view/1433/1412

http://psjd.icm.edu.pl/psjd/element/bwmeta1.element.psjd-5eeb025f-e646-46f2-ab24-56994d42c403

https://eu.cmkp.edu.pl/css_bart/dok_eu/Podstawy%20onkologii%20klinicznej.pdf#page=72

Literatura uzupełniająca dla ciekawskich:

http://31.186.81.235:8080/api/files/view/1751.pdf

https://www.researchgate.net/profile/Beata-Kotowicz/publication/283114265_Clinical_utility_of_complementary_measurements_standard_tumor_markers_and_cytokines_in_patients_with_cervical_cancer/links/5656e47a08aeafc2aac0a3ed/Clinical-utility-of-complementary-measurements-standard-tumor-markers-and-cytokines-in-patients-with-cervical-cancer.pdf

http://31.186.81.235:8080/api/files/view/2120.pdf

https://www.researchgate.net/profile/Monika-Zajkowska/publication/341703041_Ocena_stezenia_i_przydatnosci_diagnostycznej_metaloproteinazy-9_i_markera_CA_125_u_chorych_we_wczesnych_stadiach_zaawansowania_klinicznego_raka_endometrium_The_plasma_levels_and_diagnostic_utility_of_/links/5ecfa565458515294518fb76/Ocena-stezenia-i-przydatnosci-diagnostycznej-metaloproteinazy-9-i-markera-CA-125-u-chorych-we-wczesnych-stadiach-zaawansowania-klinicznego-raka-endometrium-The-plasma-levels-and-diagnostic-utility-of.pdf

https://journalsmededu.pl/index.php/OncoReview/article/view/342/304


Komentarze

  1. Bardzo dziękuję - dodatkowo za ofertę https://tcmservice.pl/produkty-kategoria/tasmy-pakowe/ bo znalazłem to, czego szukałem. Co do chorób to niestety u mnie nie za dobrze zdrowie teraz i jest mnóstwo badań... najgorzej, że przy naszej służbie zdrowia na terminy czeka się bardzo długo i tutaj nie wiadomo czy chodzić prywatnie wydawać pieniądze czy NFZ i terminy. Jak wy robicie i jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ELEKTRORADIOLOGIA I CO DALEJ? CZĘŚĆ 2

ELEKTRORADIOLOGIA I CO DALEJ? CZĘŚĆ 1

Q&A